Przyglądając się
programom telewizyjnym można odnieść wrażenie, iż jesteśmy
świadkiem nowego trendu, swoistego boomu na punkcie folkloru. To, co
kiedyś ukrywano pod strzechą, teraz w blasku fleszy dumnie
prezentuje się na scenie.
Wszystko zaczęło się
od Buranowskich Babuszek – reprezentantek Federacji Rosyjskiej
podczas konkursu piosenki Eurowizja 2012. Grupa emerytek ubrana w
ludowe stroje brawurowo wykonała „Party For Everybody”, łącząc
elementy rosyjskiego folkloru z muzyką dance, czym podbiły nie
tylko serca Rosjan ale także przedstawicieli innych krajów.
Oficjalny filmik (patrz poniżej) prezentujący występ Babuszek
zobaczyło ponad 1,5 miliona osób. Lepszym wynikiem mogą się
pochwalić nieliczni artyści np. Justin Bieber, jednakże w historii
konkursu piosenki, ten wynik jest rekordowy. O tym, jak sobie poradzą
w finale Eurowizji, przekonamy się już w tym miesiącu.
Polacy widocznie
„pozazdrościli” Rosjanom ich Babuszek, ponieważ na hymn Euro
2012 wybrali utwór Jarzębiny „Koko Koko Euro spoko” i otworzyli
przysłowiową puszkę Pandory. Rozgorzała narodowa dyskusja, czy
piosenka ta nadaje się na hymn najważniejszego wydarzenia
sportowego w naszym kraju. Warte przypomnienia jest, iż o zwycięskim
utworze decydowali widzowie TVP przez wysyłanie wiadomości SMS z
numerem przyporządkowanym odpowiedniemu artyście.
Elżbieta Zapendowska w
weekendowym (5-6.05) wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej tak
broniła Jarzębiny: „Uważam, że cała ta debata jest sztucznie
rozdmuchana i nie ma żadnego uzasadnienia. Mam dość tego zgiełku,
bo przecież to widzowie sami sobie tę piosenkę wybrali i skoro
chcą, to niech śpiewają „Koko”. […] Nasze babcie też są
cudne, śpiewają sobie coś, czego wielu ludzi chce słuchać i to
powinno kończyć temat.” Słowa Zapendowskiej potwierdza także
wynik niedzielnego półfinału programu Must be the Music
emitowanego na kanale Polsat. Spośród ośmiu wykonawców do
następnego etapu przeszła grupa Chłopcy kontra Basia,
grająca muzykę zaczerpniętą z ludowej twórczości.
W filmiku
przedstawiającym zespół, wokalistka i liderka o wdzięcznym
imieniu Basia, opowiada o swojej fascynacji polską wsią. Zwierzając
się o tym, jak miasto ją przytłacza a wieś pozwala jej rozwinąć
skrzydła, dziewczyna usadowiła się przed pięknie odrestaurowaną
staropolską chatą.
Nie tylko przemysł
muzyczny ulega wpływom folkloru. Motywy ludowe królują także na
wybiegach (przykład Anety Knap -
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/552865,goralka-podbija-swiat-mody,id,t.html?cookie=1
); wiele gwiazd estrady, celebrytów z nich korzysta. Zainteresowani
mogą z łatwością znaleźć folklorystyczny gadżet dla siebie, ot
choćby taka torebka znaleziona na stronie internetowego sklepu
Pakamera.pl.
Dobre, bo polskie –
folklor zbyt długo ukrywano pod strzechą, gdyż jak się okazuje
może być źródłem wielu inspiracji. Tak więc, „Koko, Folklor
spoko” !
Emilia Jendryassek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz