Każdy
użytkownik sieci choć raz napotkał na swojej internetowej drodze reklamę, która
doprowadzała go do szaleństwa. Oczywiście, wszystko mierzone jest w centymetrach naszej cierpliwości, ale cóż, nie oszukujmy się, w większości przypadków wyświetlające
się na pół strony komunikaty irytują nas częstotliwością wyświetlania się. Co można więcej powiedzieć o reklamach internetowych?
Wszystkie działania marketingowe
podejmowane w sieci mają na celu pozyskanie klientów, rozpowszechnienie marki
czy zwiększenie sprzedaży produktu. Nikogo to specjalnie nie dziwi. Ale czy są
one skuteczne? Z mojego punktu widzenia - być może jest on błędny - obecnie
mało osób wierzy w prawdziwość towarów prezentowanych na bannerach czy
wyskakujących znikąd okienkach. I tu znowu – wszystko zależy od stopnia naszej
naiwności. Być może jako przedstawicielka mojego pokolenia mogę pozwolić sobie
na wniosek, iż nie należymy do grupy łatwowiernych internautów. Inaczej sprawa
się ma w przypadku chociażby moich rodziców. Wiele razy zdarzało się, że tata
wołał mnie z drugiego pokoju z okrzykiem „Patrz jaka oferta mi się wyświetliła”.
Marketing internetowy wykorzystuje
istnienie stron WWW do umieszczania przekazów handlowych, jednak w początkach
Internetu reklama była przesyłana głównie drogą mejlową. Jeżeli mowa o formach
reklamy internetowej nie sposób nie wymienić na wstępie banerów. Jest to
najbardziej popularna reklama, występuje w formie grafiki – statycznej,
animowanej a nawet interaktywnej, zwykle ma niewielki rozmiar (Dotarłam do
informacji, że jest to 400x50 pikseli). Banner posiada odnośnik do strony reklamowanego produktu tak, by odbiorca mógł łatwo (jednym kliknięciem)
dotrzeć do źródła. Wśród bannerów można wyróżnić jego rozmaite rodzaje.
Tradycyjny lub główny – banner, który umieszczany jest zwykle w górnej części
strony www, może być ruchomy lub statyczny, jego celem jest przykucie uwagi internauty.
Przykładowe banery, źródło: www.bbsoft.pl
Kolejny rodzaj to tzw. pop-up
(osobiście go nienawidzę!), wyświetla się bowiem w nowym oknie przeglądarki i
tak naprawdę użytkownik nie ma wpływu na to kiedy się to zdarzy.
Screen podczas korzystania ze strony kinomaniak.tv, gdzie przy braku wtyczki blokującej reklamy,
zasypują nas one za jednym kliknięciem - nie polecam.
Pop-under w funkcjonowaniu podobny jest do pop-upu, jednak
z tą różnicą, że zajmuje on pozycję pod głównym oknem przeglądarki i nie zmienia swojego położenia. Expand –
rodzaj reklamy, która po najechaniu na nią zmienia swoje rozmiary, co
oczywiście bez wątpienia przykuwa naszą uwagę. Scrool – poruszający się ze
stroną, gość witryny nie ma szans na przeoczenie prezentowanej informacji.
Brandmark – jest to wspomniany wcześniej pop-up, ale z dodatkowym znakiem „x”,
którym można zamknąć baner, a przynajmniej teoretycznie, bo szalony „x” pojawia
się w najmniej widocznych miejscach lub ucieka przed naszym kursorem, co naprawdę
potrafi zirytować, nawet cierpliwego człowieka.
źródło: www.motogielda.szczecin.pl/reklama
Oprócz banerów istnieją inne
formy reklamy internetowej: miniwitryna, top-layer, Interstials tzw.
przerywniki reklamowe, daughter windows – okna siostrzane, notki reklamowe, czy
wszechobecny mejlowy spam...
Marketing internetowy jest stale
w fazie rozwoju i aż strach myśleć, jakie formy reklamy czekają nas w
przyszłości. Chociaż nie jestem pewna, czy cokolwiek przebije uciekający przed kursorem iks… A Wy, której reklamy nie lubicie najbardziej? A może są one Wam obojętne?
Źródło informacji na temat nazw form reklamy internetowej:
1. http://seo24.com.pl/1,2,marketing,13,rodzaje_reklamy_internetowej.html