poniedziałek, 4 maja 2015

Znana sieć to "śmieć"

W Europie dla McDonald's Polska jest 7 najważniejszym rynkiem.  Znana sieć fast food  McDonald’s jest najpopularniejsza i rozwija się w Polsce w bardzo szybkim tempie bo powstaje aż 20 restauracji rocznie. Obecnie jest u nas od 21 lat i ma ponad 300 restauracji. Prezes sieci deklaruje, że  każdego dnia w barach McDonald’s gości się ponad pół miliona Polaków.


Kto z nas ma czas po przyjściu z pracy lub uczelni na robienie obiadu? Jesteśmy przecież coraz bardziej  zabiegani i na nic nie starcza nam czasu. Każdy z nas ciągle odczuwa zmęczenie i cholerne lenistwo. Ludzie stali się wygodni praktycznie we wszystkim  w kwestii jedzenia tę wygodę zapewniają im fast foody. W dzisiejszych czasach zanika kultura przyrządzania posiłków w domu. Młode pokolenie, które gotować nie potrafi idzie na łatwiznę, kupując tanie jedzenie np hamburgera- bo teraz jest dostępny na każdym rogu ulicy.


Wyglądają smakowicie, niewiele kosztują i podawane są w ciągu kilku minut. Tak moglibysmy powiedzieć o jedzeniu z restauracji McDolnald’s, które nadal posiada rzesze swoich zwolenników. Nic dziwnego bo ich reklamy widzimy na każdym kroku- jednak jak mają się one do rzeczywistości?


Śmieciowe jedzenie-bo właśnie tak pozwolę sobie nazwać McDonald’s nadal do nas przemawia- ale dlaczego? Mimo tego, że chyba każdy z nas widział filmiki przedstawiające „prawdziwość” tego jedzenia- McDonald’s ma się dobrze, ponieważ konsumentów nie brakuje. Zastanawialiście się kiedykolwiek, dlaczego jedzenie z McDonald’s nie pleśnieje i nie psuje się? Na całym świecie przeprowadzono przeróżne eksperymenty, z których wynikało jedno- np. Happy Meal- zestaw skierowany głównie do dzieci, wygląda niemalże dokładnie tak samo pierwszego dnia zakupu jak i po przeszło 3 miesiącach. Okazało się, że konserwanty same w sobie nie są w stanie uchronić jedzenia przed pleśnią i grzybem. Wiadomo jednak, że tłuszcz zawarty w hamburgerach i frytkach zmniejsza znacząco ich wilgotność, tym samym minimalizuje możliwość pojawienia się pleśni. Tutaj podaję dla przykładu przypadek „ sześcioletniego hamburgera”.


Przemysł spożywczy w największym stopniu serwuje jedzenie typu fast food. W zanadrzu ma  kilka sprytnych sposobów, by przyciagnąć do siebie konsumentów.Tanie jedzenie zazwyczaj jest tak naprawdę dziwacznym pomieszaniem półproduktów, dodatków poprawiających smak, zapach i wygląd. Są to substancje zastępcze, konserwanty czy też glutaminian sodu. Zmielony kotlet w hamburgerze z łatwością ukryje fakt, że składa się głównie z tłustych ścinków i skóry zamiast z prawdziwego mięsa .


Śmieciowe jedzenie uzależnia, ponieważ wywołuje poczucie ciągłego niedosytu. Smakowicie wyglądające jedzenie z reklam, niska cena i „promocje” w postaci kuponów rabatowych   do nas przemawiają.  Zanim sięgniemy jednak po kolejny  „ zestaw pustych kalorii” w ładnym opakowaniu z zabawką- pamiętajmy, że nie posiada on żadnych  wartości odżywczych.





Brak komentarzy: