Społeczeństwo czasów w jakich
przystało nam żyć nie jest w stanie opędzić się od reklam różnego rodzaju. Są
tacy dla, których reklama to znienawidzona część ich odpoczynku przed
telewizorem, inni zaś dzięki reklamie wiedzą w jakim markecie tanio kupić swój
ulubiony produkt, a jeszcze inni używają śmiesznych zwrotów i zachowań z reklam
radiowych czy telewizyjnych. Nie można jednak zapomnieć o tej grupie ludzi, dla
których reklama to prawdziwa zmora i przekleństwo z różnych powodów. Jedni dali
się nabrać na jakość produktów a inni zaś nie doczytali gwiazdek, które jak
zwykle były napisane małym druczkiem.
Nie od
dzisiaj wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu. Może ona przybierać postaci,
o których nikt z nas wcześniej nie miał pojęcia. Począwszy od wykrzykiwania
przez handlarzy na targowiskach poprzez reklamówki radiowe, telewizyjne a
kończąc na uciekających krzyżykach przy reklamach internetowych. Reklamują się
dosłownie wszyscy, nawet zwykli ludzie choć czasami nie mają o tym bladego pojęcia. Sam zamysł reklamy nie powinien budzić jednak
tak negatywnych odczuć jakie ma miejsce wśród społeczeństwa. Żeby móc
zobrazować niechęć obywateli do reklamy
postanowiłam przeprowadzić sondaż na ten temat. Ze stu osób, które
zgodziły się odpowiedzieć na moje pytanie- „ Czy według Pana/Pani reklama jest
czymś dobrym?”. Dokładnie 73 osoby odpowiedziało negatywnie, tylko pozostała
część postarała się znaleźć dobre strony
reklamy. I teraz dlaczego? Czy to wina reklamodawców czy też społeczeństwo wiec
co dla nich najlepsze i nie potrzebują doradzania na każdym kroku?.
Zwolenników, którzy w reklamie nie widzą nic złego jest garstka w porównaniu z
wrogami tej formy prezentowania produktów czy usług. Do odpowiedzenia sobie na
to pytanie musimy sięgnąć genezy ludzkiej, w której człowiek to istota myśląca.
Do wszystkiego trzeba podejść z chłodną głową i brać „poprawkę” na to co nam
próbuje kolokwialnie mówiąc „wcisnąć” reklamodawca. Nikt z nas przecież nie
jest zmuszany do brania kolejnej chwilówki
bądź też kupowania kremu dzięki któremu na sto procent staniemy się
młodsi o 15 lat. Bo np. czy potencjalny
pracodawca od razu zatrudni osobę, która na rozmowie kwalifikacyjnej opowie o
sobie w samych superlatywach? Otóż nie, na słowo nikt nikomu wierzyć nie
będzie. Błędne koło może się w ten
sposób zamykać , bo w świecie XXI wieku trzeba uważać na wszystko nie tylko na
reklamy. Osobiście uważam, że dzięki choćby gazetkom promocyjnym mogę w
domu zaplanować gdzie pojadę do sklepu
oszczędzając tym samym swój czas i często pieniądze na transport. A czasami
pośmiać się z pomysłu, dzięki którym uśmiech nie znika z twarzy.
Reklama
złem? Dla jednego na pewno tak dla drugiego wręcz przeciwnie. Dzięki nim często
możemy się pośmiać, zaoszczędzić czas biegając od sklepu do sklepu, ale również
narazić się na czyhające na nas haczyki w reklamach. Nie da się wszystkiego
wrzucić do jednego worka nie tylko w tym przypadku. Złoty środek to recepta na
wiele nurtujących nas spraw. We
wszystkim uchroni nas zdrowy rozsądek oraz dystans do tego co jest nam
przedstawiane. Próbujmy korzystać z tego co jest nam dane, bo to tylko od nas
zależy jak zinterpretujemy i uwierzymy w to co jest nam „sprzedawane” w TV czy
radio. Na koniec apel do reklamodawców całego świata- pozwólcie nam samym wybierać
to co chcemy oglądać. Wyskakujące reklamy internetowe, których nie da się
wyłączyć bądź też czterokrotne puszczenie jednego spotu w bloku reklamowych
sprawia poczucie zażenowania i irytacji, a nie sympatii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz