środa, 9 kwietnia 2014

Seksistowski sposób na krem

O tym, że reklamy od dawna piją w nasze wady, stereotypy wszyscy wiemy. Jednak nie nauczyliśmy się jeszcze, że nie tylko reklamy prezerwatyw mówią o seksie. Czasem mam wrażenie, że jako obywatele tego kraju, w większości wciąż nie dorośliśmy do rozmowy o seksie. Postanowiłam, więc dzisiaj ją zacząć, bo tego dnia wszyscy o tym mówią. Oczywiście w kontekście reklamy, tej która podobno ma szansę na wygraną Chamleta.
Gdyby ktoś posądzał mnie o błąd ortograficzny, pragnę temu zapobiec i przypomnieć, że jest to reklamowy odpowiednik, filmowych Złotych Malin. Nagroda za najgorszą reklamę. A o co ten cały szum?

Firma Bingo Spa czyli firma/producent kosmetyczny, który "zszokował" wszystkich swoją seksistowską reklamą. Gdzie tu seksizm. Ano tutaj...


źródło: google grafika

Nie od dziś wiadomo, że reklama ma za zadanie wywiercić nam dziurę w głowie i zostać tam na długo. BingoSpa zdobyło szczyty rozgłosu, będąc w każdym miejscu Internetu. A to wszystko dlatego, że wiele kobiet poczuło się urażonych i zapragnęło dezynfekować łazienki, bo miały odruch wymiotny na samą myśl o kremie. Ten efekt uboczny reklamy moim zdaniem powstał dlatego, że nasze społeczeństwo nie dorosło jeszcze do tego typu konwencji. Zahaczania o temat seksu, nie w kontekście prezerwatyw i nie po 23:00...

Seksitowska reklama nie tylko w Polsce
Przedstawiam wam reklamę optyka, a raczej firmy produkującej okulary. Niemcy wykazali się dużym poczuciem humoru tworząc tę reklamę, chociaż STEREOTYPOWO, podobno go nie posiadają. Produkcja zbiera wysokie notowania w kategorii zabawna. Chociaż mówią, że jest zakazana. Ja usłyszałam o niej na zajęciach filmowych. Z obecnych wtedy na sali nikt nie wykazał oznak zażenowania. Wszyscy się śmiali. Więc gdzie jest problem?

Otóż problemem są media i kobiety. Media rozdmuchały całą sprawę, jak to mają w zwyczaju. Wszędzie pojawiało się słowo SEKSISTOWSKA, co tylko napędzało całą akcję. Użycie tego słowa w polskich mediach, to jak wbicie kija w mrowisko. Zaraz zewsząd zaczynają nawoływać, niczym wilki do księżyca - narodowe feministki. Poczuły się urażone, bo ktoś im publicznie wytknął to co może dziać się w sypialni. Ktoś powiedział publicznie o seksie czy o smarowaniu twarzy kremem? Jednak to, że mężczyźni w reklamach pralek, proszków, zmywarek itp. są wiecznie poniżani i sprowadzani do rangi najgorszej "lebiody". Oni się z tego śmieją, dlaczego my nie potrafimy się śmiać? Bo temat seksu jest tak poważny jak żałoba.

"SZCZUCIE CYCEM"

własny print screen

Nie wiem czy zabawne slogany firmy BingoSpa można porównać z tym co możemy zastać na fanpage'u utworzonym, na portalu społecznościowym Facebook - "Szczucie Cycem". Na tę stronę internauci wrzucają najbardziej absurdalne reklamy z rodzaju Sex Sells. To, że seks się sprzedaje wiedzą bardzo dobrze producenci filmów pornograficznych. Prości reklamodawcy od jakiegoś czasu również stosują się do tej zasady i za pomocą półnagiego, kobiecego ciała próbują sprzedać NAWET drób. Nie wiem gdzie teraz są granice, ale to co możemy zobaczyć na szczuciecycem.pl/ trudno jest porównać do reklamy kremu. Krem nikomu nie ubliża, on mówi jak jest.

Seks to nic złego
Drogie kobiety, słowo seks funkcjonuje w waszym słowniku odkąd rozpoczęły się lekcje WDŻ, odkąd wiecie, że dzieci nie biorą się z kapusty. Przestańcie się więc go bać. Niech to słowo wyjdzie z waszych łóżek i nie bójcie się go używać. Seks to nie tylko proces reprodukcyjny. Seks to także bardzo dobry sposób na reklamę, bo swoim podtekstem potrafi zapaść nam w pamięć, jako wspaniała dygresja. Dlaczego ten akt miłości was obrzydza? Dlaczego chcecie dezynfekować swoje łazienki? Nie widzę powodu, dla którego ta reklama miałaby wam w jakiś sposób ubliżać. Piszę to jako kobieta, która lubi przyjmować na twarz... krem oczywiście :)
źródło: google grafika

Ja nie każę pokazywać tych reklam dzieciom i tłumaczyć im o co chodzi. Chciałabym tylko żeby nasze społeczeństwo w końcu "wrzuciło na luz" i stało się bardziej otwarte. Czasy średniowiecza już dawno minęły, seks dawno wyszedł sypialni i wkroczył na nasze ekrany.
A nawet reklamy prezerwatyw nie muszą bezpośrednio nawiązywać do seksu... i seksizmu :)

Brak komentarzy: