piątek, 25 kwietnia 2014

Facebook czyli jak w kilka lat zawojować logiem rynek


Jest jednak jeden bardzo wyrazisty przykład na to, jak zaledwie w kilka lat można rozpowszechnić logo, które śmiało może konkurować z tymi leciwymi i legendarnymi.
Chodzi o jeden z najpopularniejszych portali internetowych, lidera social mediów - Facebooka! Liczba osób uzależnionych od popularnego" fejsa" z pewnością dorównuje, jeśli nie przewyższa, ilości fanów słynnej Coca-Coli. Jego popularność rozprzestrzeniła się w zawrotnym tempie w zaledwie kilka lat,        a fenomen jego twórcy jest dziś książkowym przykładem sukcesu i pomysłu na biznes. A jak wygląda kwestia sławnego niebiesko-białego znaku?


 
Aktualne logo powstało w 2005 roku na podstawie pierwszego zaproponowanego przez Zuckenberga. Logo zmieniła amerykańska agencja Cuban Council, która usunęła przedrostek the oraz zamiast niebieskiego napisu zrobiła biały napis na niebieskim tle. Wyjaśniali to kwestią czytelności i wyrazistości znaku, a twórca Facebooka zapytany, dlaczego logo było pierwotnie niebieski,e odpowiedział szczerze, że ma problemy z rozróżnianiem kolorów i wolał w tej kwestii zaufać specjalistom. Tak też powstał wszechobecny dziś biały napis oraz jego uproszczona forma z literką F na niebieskim tle.
Jak tłumaczyć zdobycie takiej popularności w tak krótkim czasie? To akurat prosta sprawa. Zadziałała magia internetu, największe medium, którego nie było w latach przebijania się do popularności logotypów z powyższych przykładów. Dzięki pomysłowi na biznes i rozprzestrzenieniu się samego medium znak osiągnął niezaprzeczalny sukces.





 

Wygrała prostota. Dla mnie to niezaprzeczalny klucz do sukcesu znaku towarowego. Znak musi być czytelny i łatwo zapamiętywany.               Skomplikowane znaki są dużym problemem. Często ich twórcy chcą za dużo nam przekazać znakiem, mnożąc jego znaczenia, dodając liczne grafiki, czy udziwniając czcionki. Takie znaki są znacznie trudniejsze do wychwycenia przez ludzką percepcję, która działa przecież często skrótowo. Na przykład Coca Cola pozwala sobie niekiedy na eksponowanie przyciętego logo, co jest dużą rzadkością. Firma robi to, bo wie, że ludzie i tak w od razu będą wiedzieli,          o jaką markę chodzi.

Drugim błędem jest także zbyt częste ingerencje w logo. Po każdej zmianie ludzie muszą się na nowo do logo przyzwyczajać, szczególnie gdy korekta jest znacząca. Brak zmian nie oznacza wcale że znak jest przestarzały.              Można wówczas pokusić się o stwierdzenie, że firma ceni sobie tradycję i jest przywiązana do swojej historii.

Nie bójmy się zatem prostoty w projektowaniu, ponieważ prostota to nie prostactwo i naprawdę popłaca. Inspirujmy się tymi, którzy osiągnęli sukces        i czerpmy z zacnych wzorców. Nie ma w tym nic złego. Woody Allen zapytany    czy inspiruje się działami innych twórców odpowiedział: 
Ja kradnę, ale tylko od największych...




Brak komentarzy: