sobota, 19 kwietnia 2014

"BabsonLabs. Lajkujcie to!!!!!" - czyli reklama suplementów diet przez sportowców.



         Firm produkujących suplementy diety dla sportowców jest prawie tyle, ile samych ćwiczących. Każda z firm chce zdobyć jak największą ilość klientów i zyskać największe zaufanie na rynku. Aby wypromować swoją markę, producenci odżywek stosują coraz lepsze chwyty marketingowe i kierują działania w stronę zyskania w swoich szeregach jak największej ilości osób, które są znane w sportowym środowisku. Po podpisaniu umowy, owi sportowcy stają się ambasadorami danej marki suplementów. Reklamowanie produktów w punktach sprzedaży , rozdawanie darmowych próbek, czy reklamy w internecie, to już nie jedyne drogi prowadzące do zwiększenia sprzedaży i znalezienia się w czołówce producentów. W dzisiejszych czasach ogromną rolę w reklamie pełni promowanie produktu przez opieranie się o własne, związane z nim doświadczenia. Czołowi kulturyści na każdym kroku, czy to w materiale wideo, czy na zdjęciu wrzuconym do sieci, opowiadając o diecie i suplementacji, zaznaczają, że w danym przypadku najlepiej zastosować odżywkę firmy X. Ponadto coraz więcej producentów suplementów diety tworzy swoją własną kolekcję ubrać skierowaną do wszystkich miłośników sportów siłowych. Rzecz jasna, sportowcy będący związani umową z daną firmą, na każdym kroku, we wszystkich mediach reklamują dany produkt.

     Ciekawa rzecz miała miejsce na tegorocznych targach suplementów i odżywek FIBO w Kolonii w Niemczech. Dwie czołowe firmy Trec i Olimp zastosowały odmienne taktyki w promocji swoich produktów. Olimp postawił na bardziej tradycyjne rozwiązanie i przedstawił na scenie wszystkich swoich ambasadorów, którzy bezpośrednio związani byli z kulturystyką. Trec natomiast postawił na poszerzenie grona potencjalnych nabywców i stworzył „Trec Athlete Team” składający się ze sportowców różnych dyscyplin, od klasycznej kulturystyki, przez mistrza świata w siłowaniu się na rękę i „strongmana”, po tancerza „electric boogie”.Na tym innowacyjność Trec`a w promowaniu swojej marki się nie kończy. Prowadząc aktywny kanał w serwisie YouTube, regularnie dodają nowe materiały z udziałem swoich podopiecznych. Ciekawym jest fakt, że w ramach promocji sponsorują wielu młodych sportowców, którzy również prowadzą swoje kanały poświęcone kulturystyce w wyżej wspomnianym serwisie. Najbardziej popularne z nich to: WarszawskiKoks i BrandFitness. 

Często jednak reklamy suplementów wprowadzają potencjalnych klientów w błąd. Budują w ich wyobraźni iluzoryczne obrazy i przekonują, że to właśnie dzięki ich produktom osiągniesz to, o czym wcześniej mogłeś tylko pomarzyć.  Nie chcąc być gołosłownym, poprę swoją tezę przykładem. Często zdarza mi się nabyć dwumiesięczne wydanie magazynu " Muscular Development" , pomijając stronę merytoryczną, chciałbym zwrócić uwagę na zawarte w owej gazecie reklamy. Są to reklamy suplementów rzecz jasna. Fenomenem jednak są hasła i postacie w nich widniejące. Bez różnicy, czy reklamowany produkt to zwykłe aminokwasy, mocny suplement przedtrenigowy, czy nowa formuła kofeiny w kapsułkach. Zawsze dane produkty reklamuje umięśniony, "naturalny" facet. Czy kofeina sprawi, że będziemy jak model ze zdjęcia? Nie. Większość kulturystów sięga po mocniejsze środki wspomagające, jak np. sterydy anaboliczne. To dzięki nim wypracowali formę. Nie dzięki reklamowanym w swoim szczycie kariery suplementom.



 
     Świetnym przykładem firmy, która chce dotrzeć do większego grona klientów, jest firma "Babson Labs". Przez większość z nas do niedawna nieznana,  teraz, przez rapera, zawodnika MMA, poetę -Piotra Witczaka Bonusa BGC zyskała zainteresowanie wszystkich, którzy śledzą jego fanpage na Facebooku. Jak ogłosił na swoim profilu- "jeden z kilku moich oficjalnych sponsorów. BabsonLabs Lajkujcie to!!!!!!!"
 
Przekonujące, prawda?

Brak komentarzy: