HISTORIA REKLAMY PODPROGOWEJ, czyli marketingowe oszustwo
Rok 1957, na łamach Saturday Review pojawiło się pierwsze
doniesienie o percepcji podprogowej, autorem artykułu był właściciel agencji
reklamowo-marketingowej – James M. Vicary. W swojej publikacji Vicary ujawnił,
że przeprowadził eksperyment z użyciem tachistokopu na łącznie 45 599 widzach
kin w Fort Lee – New Jersey. Tachistoskop służył do wyświetlania słów lub
obrazów przez bardzo krótką chwilę, około 1/300 sekundy. Ulotne błyski obrazów
czy słów zapisywały się w nieświadomości i wpływały na odbiorców na poziomie
podprogowym, choć świadomie nie były dostrzegane.
GŁODNY? ZJEDZ POPCORN
James M. Vicary wyświetlał w ciągu trwania filmu Piknik z Kim Novak co 5 sekund zdania:
- Jesteś głodny? Jedz popcorn!
- Jesteś spragniony? Pij coca-colę!
- Jesteś spragniony? Pij coca-colę!
Taśmę tą eksponowano podczas normalnych seansów nieuprzedzonym
o tym fakcie widzom.
Jak się okazało sprzedaż obu produktów, po wyjściu z
kina znacząco wzrosła. Vicary utrzymywał, że komunikaty podprogowe przyczyniły
się do wzrostu sprzedaży popcornu o 57 %, a coca-coli o 18 %.
Sukces nowej metody nakłaniającej ludzi do zakupów został
ogłoszony na konferencji przygotowanej z dużym rozmachem, na której pojawiło
się 50 reporterów z większości znaczących amerykańskich mediów. Vicary
poinformował także, że testowano możliwość wykorzystania komunikatów
podprogowych w systemach telewizji przemysłowych i istnieje możliwość
wprowadzenia reklam tego rodzaju do normalnych sieci telewizyjnych. James M.
Vicary uważał reklamy podprogowe za przełom w całej historii reklamy, uważał,
że komunikaty podprogowe przyniosą ogromne korzyści dla społeczeństwa –
sprzedaż produktów byłaby promowana bez obniżania rozrywkowej wartości
programów.
Wyniki eksperymentu cieszyły się ogromnym
zainteresowaniem. Informacje dotarły nawet do amerykańskich domów, podczas
sondażu dotyczącego komunikatów podprogowych aż 40 % respondentów
odpowiedziało, że słyszało o tym.
BO TO JEST DOBRE DLA BIZNESU!
Wszyscy boimy się manipulowania naszym umysłem,
dlatego badania nad manipulacją podprogową wywołały panikę. Obawiano się, że
komunikaty podprogowe są zagrożeniem dla demokracji, a między innymi Kobieca Chrześcijańska
Unia Trzeźwości uznała, że przemysł spirytusowy podprogowo rozpija Amerykanów,
a „The New Yorker” ogłosił, że oto „łamane i penetrowane są ludzkie umysły”. W
tym okresie zaproponowano wiele projektów i ustaw zakazujących stosowania
technik podprogowych.
Sprawę nagłośniły radia oraz gazety codzienne. Wybuch
zainteresowania sprawił, że inni badacze postanowili przetestować odkrycia
Vicarego. Specjaliści od reklamy zabrali się za badanie technik podprogowych.
W 1958 roku wyniki Jamesa M. Vicarego zostały poddane
weryfikacji. Eksperyment został powtórzony w oryginalnej postaci przez Federal
Communication Commision. O dziwo nie uzyskano znaczących wyników, a także
dostrzeżono liczne błędy w procedurze eksperymentacyjnej Vicarego. Kolejne
prace, w których uzyskiwano podobne wyniki, spowodowały, że komunikaty podprogowe
uznano za bzdurę. Sam James M. Vicary, pięć lat później przyznał się, że
naciągnął wyniki badań, ponieważ było to „dobre dla biznesu”.
Po wielu latach, w końcu zorientowano się, że miano
do czynienia z oszustwem. A jednak przekonanie o sile komunikatów podprogowych
wciąż nie słabnie, od 60 do 80 proc. studentów psychologii w USA wciąż wierzy w
siłę takich komunikatów, a Amerykanie, wydają każdego roku kilkadziesiąt
milionów dolarów na kursy, które dzięki zastosowaniu tej techniki, mają
pozwolić im schudnąć lub... zmądrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz