niedziela, 20 marca 2011

Gerappa!

Jest lekka, przyjemna i dynamiczna. Łatwo wpada w ucho i nieraz zdarzyło nam się nucić ją pod nosem. Zastanawiamy się, kto to śpiewa, kto wymyślił ten utwór, czy został stworzony na potrzeby reklamy, czy też tylko wykorzystano w niej czyjąś piosenkę, której my wcześniej po prostu nie znaliśmy. W efekcie zaczynamy kojarzyć daną melodię z konkretnym produktem. I taki jest właśnie cel stosowania muzyki w reklamie.

Jako przykład można podać utwór "Glorious" Andreasa Johnsona. Przez długi czas nie wiedziałam jak się nazywa, więc po prostu określałam go jako muzyka z reklamy "Nutelli". Gdziekolwiek ją słyszę, przypomina mi o tym kanapkowym przysmaku. Jest radosna, pełna życia i budzi pozytywne skojarzenia, a tym samym zachęca do kupna produktu.


Muzyka w reklamie określa cechy produktu i ma działać na nasze zmysły. Chętniej oglądamy te reklamy, które mają przyjemną, zabawną melodię, bądź posiadają rymowany, łatwy do zapamiętania tekst (np. Reklama soku "Kubuś" skierowana do dzieci). To łatwy sposób dotarcia do klienta i zainteresowania go swoją ofertą.

Często stosuje się już znane i lubiane przeboje. Ich ugruntowana sława czyni z danego produktu prawdziwy hit. Ich kreatywne, odpowiednie, najczęściej zabawne zastosowanie dodatkowo zwiększa szanse na zapamiętanie danego wyrobu. Tak było m.in. w przypadku kultowej reklamy Renault Clio, w której wykorzystano utwór Jamesa Browna "Get up (I feel like being a Sex Machine), z której pochodzi słynne "gerappa". Trudno nie pamiętać tej reklamy.


Przykładów można mnożyć wiele. Istnieją też strony, na których użytkownicy bawią się w rozpoznawanie utworów z reklam, kojarzenie ich z odpowiednim produktem, bądź odgadywaniem, kto wykonuje daną piosenkę. Między piosenką Safri Duo "Played a live" a reklamą lodów "Algida" można postawić znak równości, bezpośrednio kojarzymy je ze sobą. W dodatku przywołują same pozytywe wrażenia – ich obecność przywołuje na myśl wakacje.


Nie ma wątpliwości, że odpowiednio dobrana do reklamy muzyka, to jej połowa sukcesu w sprzedaży i szansa na zapamiętanie przez długie lata.

źródło: Doliński D.,Psychologia reklamy”, wyd. "Aida", Wrocław 1998.

Brak komentarzy: