czwartek, 17 marca 2011

Uwaga odbiorcy - "bezcenne" !


Mentalność reklamoodbiorców „nie do wygryzienia!”

Zastanawia mnie, ilu z nas lubi oglądać reklamy. Albo ilu z nas nie lubi... Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia wszystkie znikają. Nie przemawia do nas Serce z Rozumem, nie dręczy Mały Głód, TurboDymoMen nikogo nie zawstydza. Czegoś by brakowało...


Reklamodawcy mają „powody do mruczenia”

Coraz lepiej radzą sobie nasi rodowici reklamodawcy. Swego czasu przełączałam kanał TV w czasie trwania każdego bloku reklamowego. Niedawno zaczęło się to zmieniać.

Agencje obmyślają coraz ciekawsze, coraz bardziej kreatywne porównania produktów, które łatwo trafiają do naszych umysłów i oddziałują na nasze emocje. Co chwilę ktoś ze znajomych cytuje (zamiast Shakespeare'a czy Nietzschego) bohaterów reklam. (I jak tego nie oglądać? - Przecież trzeba gdzieś znaleźć wspólny temat). Coś nas przyciąga do ekranów. Szczególne, gdy mamy do czynienia z jakimś nowatorskim pomysłem. Ostatnio natknęłam się nawet na forum, gdzie użytkownicy cytowali na zmianę teksty z reklam. Troszkę się ich nazbierało...I nie ma chyba osoby, która by ich nie skojarzyła.


Reklamy „nie dla idiotów.”

Mam wrażenie, że nikt z nas już nawet nie próbuje uwolnić się od reklam, bo wiemy, ze to nie możliwe. Wręcz przeciwnie. Oglądamy je z zaciekawieniem. A najchętniej cykle reklam tworzące jakąś całość. Do dziś dręczy mnie myśl – jak właściwie wygląda pani Goździkowa?

Nie przeszkadza nam już chyba tak bardzo dziesięciominutowy blok reklamowy w czasie dwudziestominutowego odcinka serialu. Stało się to normalnością. A w ostateczności jest to chwila na zrobienie sobie herbatki czy wyjście na papierosa.

(Dość nietypowa reklama NIKE)


„Co jeszcze możemy dla Ciebie zrobić?”


I pomyśleć, że już niedługo na ulicach dręczyć nas będą ekrany reagujące na odbiorcę. Jak to możliwe? Hiroshi Takahashi z firmy NEC informuje, że „zmiana pokazywanego produktu ze względu na widza przybliży reklamę do odbiorcy”. Idę sobie ulicą a tu nagle inteligenty billboard zmienia reklamę, bo wie, co mnie interesuje...Dość ciekawe, ale lepiej nie wyobrażać sobie tłumów stojących na chodnikach patrząc na ogromnych rozmiarów billboard. Zamiast ulubionego serialu może pooglądamy sobie nasz ulubiony blok reklamowy?


Bo jesteś tego warta” ;)


źródła:

  1. http://www.trendz.pl/foto/?id=4468&nr=0
  2. http://fajnereklamy.info/2010/08/13/kreatywnosc-adidasa/
  3. http://blog.aband.pl/kto-oglada-reklamy-2/
  4. http://hdtvmania.pl/2008/07/23/ekran-dostosowujacy-reklamy-do-tego-kto-je-oglada



Brak komentarzy: