środa, 21 marca 2012

Fenomen McDonald’s


cz.1

Wszyscy kojarzą wielkie, żółte „M” na czerwonym tle. W Polsce jest już 282 restauracji McDonald’s i wciąż ich przybywa. Jaki jest ich fenomen?

Dzisiaj sieć restauracji nie reklamuje się na billboardach czy w spotach reklamowych, chociaż tych też jest niemało. Kiedy tylko do oferty wchodzi jakaś nowa kanapka, od razu dowiadujemy się o niej z telewizji. Produkty sezonowe nie są oczywiście przypadkowe. Zimą zachęca nas Kanapka Zbójnicka, która kojarzyć się może ze stokami narciarskimi, górami, jakąś miłą, przytulną bacówką, latem obiektem pragnienia staje się orzeźwiający, zimny Summershake Malinowy. Marketingowcy wiedzą jak wpłynąć na wyobraźnię potencjalnych klientów i jak skusić do odwiedzenia restauracji i zakupienia produktu.


Kiedy chwilowo nie pojawia się żaden produkt promocyjny, sieć przypomina o sobie spotami zachęcającymi do pracy w McDonald’s. Myślę, że zdanie „A może frytki do tego?”, również znane jest przez bardzo wiele osób i powoli staje się kultowe. Niewiele mniej znane jest również „Przyszedłem na chwilę, zostałem na dłużej”.


Tego typu reklamy często stają się przedmiotem wyśmiewań, szczególnie przez młodych ludzi. W sieci można znaleźć setki przeróbek spotów rekrutacyjnych, jednak to nie zniechęca ani gości, by stołować się w tych restauracjach, ani przyszłych pracowników. Wg danych biura prasowego McDonald’s z 12.03.2012r, obecnie pracuje tam ponad 15500 pracowników.

Firma dba o swój dobry wizerunek. W 2011r. ruszyła akcja Dociekliwi. W telewizji pojawiły się reklamy w których dwóch mężczyzn, Łukasz i Robert, sprawdzali jakość wołowiny i z jakich ziemniaków robi się frytki. Również w prasie znalazły się reklamy promujące akcję, a w internecie ruszyła strona dociekliwi.pl, na której każdy zainteresowany mógł znaleźć odpowiedzi na pytania związane z produktami wykorzystywanymi w restauracjach, wideo przedstawiające fabryki. Jest też zakładka Akademia Jakości McDonald’s w której można znaleźć wypowiedzi specjalistów odnośnie produktów.


W dobie pośpiechu firma dba o to, by gość restauracji został szybko, sprawnie, ale dokładnie obsłużony. Kasjer zawsze wita klienta z uśmiechem, zawsze coś zaproponuje, zawsze doradzi, ale co jest bardzo ważny, jest cierpliwy. Cierpliwość przydaje się, kiedy restaurację odwiedza rodzina z dziećmi. Maluchy biegają, oglądają zabawki dołączane do zestawu Happy Meal, czasem przeszkadzają rodzicom złożyć zamówienie.

Nic nie cieszy bardziej niż zadowolony klient i uśmiech na twarzy dziecka. Dlatego pracownik restauracji tworzy „Magiczne Chwile” rozdając najmłodszym balony czy naklejki z postacią Ronalda McDonalda. Oczywiście istnieje strona internetowa www.happymeal.pl, na której rodzice dowiedzą się o wartościach odżywczych produktów, a dzieci zobaczą zabawki z najnowszej kolekcji, a także znajdą różne quizy i zagadki. Odpowiednia grafika i oprawa muzyczna sprawia, że dziecko które raz tutaj zawitało, zrobi to ponownie.


Marketingowcy chcą trafiać również do ludzi młodych, którzy cenią sobie wolny czas, który mogą spędzić ze znajomymi w restauracji. Trzeba zauważyć, że w spotach reklamowych występują zazwyczaj osoby w młodym wieku, w restauracjach również pracuje zazwyczaj młodzież. Co ciekawe, kiedyś do pracy przyjmowano tylko osoby do 26 roku życia. Dziś już ten zakaz nie obowiązuje.

Promując nowe produkty McDonald’s próbuje dotrzeć do młodych ludzi, pokazując pracowników, którzy zachowują się tak jak reszta młodzieży. Firma chce dostosować się, przypodobać się, wykorzystując dziedziny sportu czy muzyki, która akurat jest na topie. Tak też powstała reklama „Wielkie rapowanie w McDonald’s”.


cdn.





Brak komentarzy: