piątek, 23 marca 2012

W supermarkecie

newzar.mekabima.com

Czy ktoś z nas wpadłby na to, że na sprzedaż w supermarkecie wpływa nawet wielkość kafelków, którymi wyłożona jest podłoga (?!). Dlatego spece od reklamy "ciężko pracują", aby uprzyjemnić nam, szarym konsumentom, wizytę w supermarkecie...

  • Wchodzisz do supermarketu i czujesz miły zapach pieczywa, kawy, herbaty? Myślisz" O jakie świeże i aromatyczne produkty ma ów sklep w ofercie...". Nic bardziej mylnego. W supermarketach rozpylane są specjalne zapachy, które mają sprawić, że klient poczuje się lepiej. Zapach swojskiego chleba sprawi, że oprócz niego włożysz do koszyka bagietkę, której wcale nie potrzebowałeś.
  • Z głośników płynie nastrojowa muzyka. Oczywiście nie jest ona dobierana przypadkowo. Ma za zadanie uspokoić klienta, sprawić byś spędził w sklepie dużo więcej czasu niż zamierzałeś. Jak wiadomo zrelaksowany klient to dobry klient. Będziesz zadowolony- kupisz więcej.
  • 0.99 ; 89.99 ; 399.99 brzmi lepiej niż 1 zł, 90 zł czy 400 zł. 99 zdaje się być ulubioną końcówką w supermarketach. Grosz nie robi różnicy, jednak jak pokazują badania klienci są bardziej zainteresowani ceną, która ma z przodu 0 niż 1. Jaki z tego wniosek? Uważajmy na 99...
  • Megapaka chipsów, które kupiłeś na imprezę okazuje się być w połowie pusta? Sprzedawcy wciskają nam powietrze. Wielkie kolorowe opakowania, wyglądają zachęcająco, ale kiedy je otworzysz możesz natknąć się na niemiłą niespodziankę.    
  • Wszedłeś tylko po chleb czy cukier, a wychodzisz z kapciami, żelem pod prysznic, lalką dla siostry i bluzką, której nie założysz, bo przecież nienawidzisz musztardowego koloru? To częsta sytuacja. W supermarketach produkty tak zwanej pierwszej potrzeby poukładane są zawsze na końcu sklepu. Żeby się do nich dostać musisz przejść przez tysiąc innych alejek. Przy okazji nazbierasz pełen koszyk.  
  • Ufff... jestesmy już przy kasie. Kolejka długa, a nam chce się jeść.  Przy okazji dziecko, które znużone siedzi w koszyku woła "chcę batona". A ty dla świętego spokoju wciskasz mu w łapki pierwszą lepsza słodycz. I tak wydajesz więcej niż zamierzałeś...
To tylko niektóre sztuczki, mające sprawić, że wydamy więcej. Żeby ominąć wszystkie te pułapki warto zrobić sobie listę zakupów i z nią wybrać się do supermarketu. Albo robić zakupy w osiedlowych sklepikach. Zajmie nam to może troszkę więcej czasu, ale ile pieniędzy zaoszczędzimy...

Brak komentarzy: