W dzisiejszym świecie reklamy atakują nas ze wszystkich
stron. Niemożliwe jest nie natknąć się na nie czytając gazetę, oglądając
telewizję czy choćby idąc do pracy. Reklamy są wszędzie. Nic dziwnego, bowiem
bez reklam nie może istnieć wymiana informacji zachodząca pomiędzy sprzedawcą a
nabywcą. Bez funkcjonowania reklamy nie zdawalibyśmy sobie sprawy o istnieniu
wielu produktów i usług dostępnych na rynku. Reklamy wywierają ogromny wpływ na
każdego z nas i choć wiele osób
zaprzecza temu wskazując na swoją silną wolę, to prawda jest jednak inna-
wszyscy jesteśmy podatni na manipulacje reklam.
W reklamach stosuje się wiele różnych technik perswazyjnych,
dzięki którym przekonuje się do zakupu danego produktu czy usług. Jednak
najbardziej podatni jesteśmy na promocję. Słowo to wprowadza nas niemal w
hipnozę i doprowadza do zakupowego szału. Jestem w stu procentach przekonana,
że każdy z nas wpadł w sidła handlowców gdy zobaczył magiczny napis PROMOCJA czy
GRATIS. W szale świątecznych zakupów biegniemy do hipermarketów, gdzie aż roi
się od promocji i super specjalnych ofert. Ten czas szczególnie sprzyja
handlowcom, doskonale wiedzą w jaki sposób zachęcić nas do opróżnienia naszych
portfeli. Śliniąc się na widok napisu: „2
w cenie 1” bez zastanowienia chwytamy za produkt nie skupiając się na tym, czy
aby na pewno tego potrzebujemy. „Kiedyś się przyda”, „Będzie na zapas” –
usprawiedliwiamy się chyba nie do końca przekonując samych siebie, ale jak
można przepuścić okazję do tego, żeby na czymś zaoszczędzić? Czy aby na pewno
na tym zyskujemy?
Promocyjne ceny i gratisy to najczęstszy sposób naciągania
klientów. Wydaje się, że kupujący płaci znacznie mniej kupując produkt w
pakiecie, dostaje coś gratis, coś jest znacznie większe niż zazwyczaj, ale tak naprawdę
opakowanie zewnętrzne jest większe, a w środku jest znacznie mniej albo tyle
samo. To jeden ze sprawdzonych chwytów marketingowych. Równie skuteczne jest
manipulowanie ceną. Na pewno zauważyliście, że ceny zwykle mają końcówkę 99.
Nie bez powodu, albowiem kupujący podświadomie zaniża cenę sugerując się cyfrą
stojącą przed przecinkiem. Często zdarza się, że sklepy zawyżają ceny przed promocją,
aby za chwilę obniżyć je do pierwotnej wysokości. No ale nic nie działa na nas
tak jak przekreślona cena i napis PROMOCJA. Kolejnym, dość prostym, ale jakże
skutecznym sposobem jest omamianie nas za pomocą określeń typu „już za” czy „za
jedyne”. I każda, nawet ta najwyższa cena, podana w wersji „za jedyne 139,99”
brzmi jakoś bardziej zachęcająco.
W większości przypadków konsumenci ufają komunikatom
reklamowym i nie starają się ich sprawdzać. Nabieramy się na cenowe manewry i
ulegamy fałszywym promocjom. Będąc przekonani, że trafiliśmy na fantastyczną
okazję, kupujemy coś czego nie planowaliśmy i z satysfakcją wracamy do domu
myśląc o zaoszczędzonych pieniądzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz