sobota, 4 czerwca 2011

Kontrowersyjne reklamy ze zwierzętami

Chciałbym podzielić się z wami niezwykle ciekawym artykułem Tomasza Cituka. Mimo 2 letniego wieku newsa, wydaje mi się być na czasie i poruszać ważny temat.

Spoty z udziałem zwierząt mają przede wszystkim bawić i wywoływać pozytywne skojarzenia. Niektórzy twórcy reklam podążają jednak w innym kierunku, wykorzystując zwierzęta, aby wzbudzać kontrowersje.

Jakiś czas temu głośno zrobiło się o reklamie sieci komórkowej Plus, której bohaterem jest żuk. Początkowo widać owada leżącego na pancerzu i próbującego się obrócić. Kiedy w końcu mu się to udaje, ktoś na nim siada i zgniata żuka.


Jak reklamę oceniali widzowie? Po emisji posypały się głosy krytyki. Wiele osób uznało reklamówkę za drastyczną, a twórcom zarzucono brak wrażliwości. Pojawiły się opinie, że żuka należy traktować tak jak każde inne żywe stworzenie, nie można go więc zabijać. Przeciwników reklamy nie przekonuje informacja zamieszczona małym drukiem: "podczas kręcenia naszej reklamy nie zginął żaden żuczek".

Piotr Jaworski, Krajowy Inspektor Towarzystwa Ochrony Zwierząt, uważa, że reklama jest niesmaczna, ale zgodna z prawem. Nie zachodzi w niej celowe znęcanie nad zwierzęciem, a taki czyn byłby zabroniony, nawet w kontekście wykorzystywania zwierzęcia do celów rozrywkowych, w scenach okrucieństwa wobec niego, chyba że piętnowałby działanie człowieka. Określa to art. 17 ust. 6 ustawy o ochronie zwierząt. 

Chłopak, który siada na owadzie, nie wie o tym, a czyn karalny byłby, gdyby zachodziło świadome znęcanie nad zwierzęciem lub zamierzone zadawanie mu bólu lub cierpienia. Mogą być zakazane obrazy, które wskazują możliwość znęcania nad zwierzęciem.

Ekspert podaje tu przykład reklamy Forda w telewizji jednego z unijnych krajów.


Kot zagląda w niej przez szyberdach do auta, a samochód zamyka go, dusząc zwierzę jako wścibskiego intruza. Stwierdzono, że taka reklama może przyczynić się do ewentualnej chęci popełnienia podobnej czynności przez człowieka.

Okazuje się, że w Polsce również dochodziło do podobnych przypadków. W 2007 roku Komisja Etyki Reklamy orzekła, że reklama internetowa sieci odzieżowej Cropp Town jest sprzeczna z Kodeksem Etyki Reklamy, a także art. 17 ust. 6 o ochronie zwierząt.


Scena epatuje przemocą i uprzedmiotawia zwierzę. Może zachęcać do okrucieństwa wobec zwierząt i ich niehumanitarnego traktowania. O całej akcji Croppa można przeczytać tutaj.

Brak komentarzy: