Jednak nie tylko piłkarze zyskują na kontraktach zawiązywanych z firmami. Temu, kto nie ogląda meczów piłkarskich, bez znaczenia będzie, że dana drużyna gra w strojach wyprodukowanych przez Nike, Adidasa czy inny popularny koncern. Często również wierny kibic danej drużyny nie jest w stanie powiedzieć jaka firma dostarcza stroje jego ulubieńcom. Czy jest nam to potrzebne do przeżywania emocji związanych z rywalizacją na boisku? Czy dla samej gry ma to jakieś znaczenie? Oczywiście, że nie! Jednak dla klubu, a przede wszystkim dla danej firmy, ma to ogromną wagę. Po zdobyciu Mistrzostwa Świata przez reprezentację Hiszpanii dwie największe firmy produkujące materiały sportowe biły się o to, która z nich będzie projektować stroje na kolejne sezony. Na kartach kontraktów raz po raz były wpisywane kwoty, w których nie brakowało zer. Każda z tych korporacji starała się przebić konkurenta. Ostatecznie wybrano firmę Adidas, który z pewnością już przy składaniu podpisu na umowie liczył zyski. Takich koszulek po tym triumfie sprzedano miliony! A która z firm by się nie cieszyła, że ich produkt tak dobrze się sprzedaje?
Wróćmy jednak do pieniędzy, które w tym biznesie się obracają. Oglądając mecz piłki nożnej można zauważyć, że niemal każdy klub na swoich strojach zamieszcza logo sponsora. Najczęściej są to największe firmy, których zyski są niewyobrażalnie duże. W Polsce prym wiodą takie koncerny jak: ActiveJet, Comarch, Lotos, Grupa Azoty, TeleFonika czy Lewiatan. Czy wkładając tak ogromne pieniądze do klubów, których zawodnicy grają z ich logiem na piersi, kiedykolwiek im się zwracają? Oczywiście, że tak! Już kilka dni później fani każdej z tych ekip wykupują aktualne stroje ze sklepów! A firmy tylko liczą zyski. Co z tego, że Lotos przeleje na konto Lechii Gdańsk 5 mln złotych, kiedy w ciągu trzech lat umowy sponsorskiej zarobi dwa, a może nawet i trzy razy tyle!
Jednak polska piłka jest daleko za piłką zachodnią. Kontrakty sponsorskie są również nie do porównania. Jak bowiem może się równać polska sieć sklepów Lewiatan z firmami takimi jak Qatar Airways, Fly Emirates, Gazprom czy Mercedes-Benz Bank? Wspomniana przeze mnie Lechia może liczyć zysk 5 mln zł, a potęga niemieckiego futbolu - Bayern Monachium - rocznie dostaje od Deutsche Telekom 30 mln euro! Zysk jest jednak po obu stronach! Nie dość, że dana firma może liczyć na pieniądze ze sprzedaży gadżetów, koszulek i innych akcesoriów, to jeszcze 60 tysięcy kibiców na stadionie i wielu kolejnych przed telewizorem przez 90 minut widzi logo, które będzie pamiętać przez długi czas!
Niby kilka centymetrów na koszulkach a tak cieszy. Niby nie ma znaczenia, a jest takie drogie. Niby nie zwracasz na to uwagę, ale jednak zapamiętujesz. Tracisz tysiąc, a zdobywasz miliony!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz