Dzisiaj
reklamy z lat 90-tych śmieszą, żenują, a czasem i rozczulają nas
prostotą swojego przekazu. Niekiedy wręcz nie możemy uwierzyć, że
było to uznawane naprawdę za reklamę i puszczane w telewizji, radiu czy publikowane w prasie.
Ja
chciałabym się przyjrzeć polskim produkcjom z lat 90-tych.
Niedopracowana, można także powiedzieć, że również dla nas w
odbiorze
dziwna forma graficzna, a także typowa dla tamtego okresu naiwność
w myśleniu o produkcie, która dziś jest dla niektórych wręcz
przerażająca.
Wyjątkowość lat 90-tych polegała na tym, że był to czas wielkiej transformacji.Przemiany społeczno-polityczne miały olbrzymi wpływ na życie obywateli. Ludzie zaczęli zmieniać swoje zakupowe nawyki – poszukiwali nowych samochodów, sprzętów, zaczynali próbować nieznanych dotąd produktów takich jak jogurty, serki, przyprawy, inne owoce, testowali kosmetyki i artykuły chemiczne. Rozpoczęło się dosłowne zakupowe szaleństwo. W tym momencie na scenę wkroczyła wcześniej tak bardzo niedoceniona polska reklama (telewizyjna, prasowa, radiowa). Dla Polaków było to wtedy coś więcej niż zgrabnie przedstawiony graficznie produkt, reklamy bowiem wyrażały wówczas wszystkie te pragnienia, o których wcześniej polskim konsumentom nawet się nie śniło. Dlatego też reklamy z tamtego okresu miały tendencję do przedstawiania różnych produktów w bardzo prymitywny, acz bardzo grający na emocjach sposób.
Wyjątkowość lat 90-tych polegała na tym, że był to czas wielkiej transformacji.Przemiany społeczno-polityczne miały olbrzymi wpływ na życie obywateli. Ludzie zaczęli zmieniać swoje zakupowe nawyki – poszukiwali nowych samochodów, sprzętów, zaczynali próbować nieznanych dotąd produktów takich jak jogurty, serki, przyprawy, inne owoce, testowali kosmetyki i artykuły chemiczne. Rozpoczęło się dosłowne zakupowe szaleństwo. W tym momencie na scenę wkroczyła wcześniej tak bardzo niedoceniona polska reklama (telewizyjna, prasowa, radiowa). Dla Polaków było to wtedy coś więcej niż zgrabnie przedstawiony graficznie produkt, reklamy bowiem wyrażały wówczas wszystkie te pragnienia, o których wcześniej polskim konsumentom nawet się nie śniło. Dlatego też reklamy z tamtego okresu miały tendencję do przedstawiania różnych produktów w bardzo prymitywny, acz bardzo grający na emocjach sposób.
Jednym
z takich reklam jest reklama margaryny Kama wraz ze swoim hasłem
"serce jak dzwon". Występowali w niej bohaterowie serialu
"Janosik". Reklama zostało również nagłośniona
niestety przez to, że jeden z bohaterów spotu zmarł na serce
niedługo po jej nakręceniu.
Następna
to reklama
fluorescencyjnego pumeksu Purocolor.
Oryginalna
nieprawdaż? Z pewnością, na męską widownie, perswazja tej
reklamy bardzo dobrze zadziałała. Zaznaczyć należy, że spot ten
bił rekordy popularności. W
1989 w Polsce ulubioną reklamą była reklama proszku do prania
Pollena 2000 oparta na sloganie "Ojciec, prać?". Do
ogromnej popularności produktu przyczynił się oryginalny pomysł
scenariuszowy, którego zwieńczenie stanowił właśnie wcześniej
wymieniony slogan. Wykorzystano również w reklamie proszku wątek
braci Kiemliczów z"Potopu"
Henryka Sienkiewicza.
Zaletami Polleny 2000 były jej jakość i relatywnie niska cena.
Następna
to reklama chipsów, w której występuje ( uwaga!!! ) Piotr
Gąsowski, mający wówczas 27 lat. Należy dodać, że jeszcze wtedy
nie był tak znanym aktorem jak dziś. Moim
zdaniem spot jest dosyć dziwny. Dzisiaj z całą pewnością, nie
zachęciłby do zakupu owych chipsów.
Większość
z
tych reklam
przeszła jednak już
dawno
do historii. Jednak
dzięki zapadającym w pamięci na długo realizacjom oraz sloganom,
które tak
mocno
utrwaliły się w naszej świadomości, bardzo
często wspominamy je do dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz