Z twórczością
artystyczną mamy do czynienia gdy autor wyraża swoje myśli tworząc
nową jakość. Oczywiście wykorzystywanie wzorców czy inspirowanie
się innymi dziełami nie wyklucza, iż dany twór nie można uznać
za dzieło sztuki. W początkach kinematografii wielu artystów nie
uważało filmu za dzieło sztuki gdyż nie było ono twórcze, ale
odzwierciedlało rzeczywistość taką jaka jest. Oczywiście
reżyserzy tłumaczyli iż film to zbiór momentów, które dopiero
połączone w całość tworzyły nową jakość, powstawało dzieło
oryginalne.
Film reklamowy również
można by uznać za dzieło sztuki. Oczywiście istnieje pewna
zasada, że im reklama inteligentniejsza, bardziej twórcza i
artystycznie lepsza tym trudniejsza w odbiorze przez przeciętnego
widza – a to przecież jej główne zadanie. Dlatego do telewizji
trafiają tylko te obrazy, które wartości artystycznej nie mają.
Mówiąc brutalnie, tylko gnioty trafiają na antenę, a dzieła na
festiwale. Oto przykłady nagradzanych reklam:
Maciej Mrozowski –
medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, w swojej książce „Media
masowe. Władza, rozrywka, biznes” używa dość mocnego
stwierdzenia, iż reklama w kulturze kapitalistycznej jest tym czym
propaganda w krajach socjalistycznych (realizm socjalistyczny). Zatem
reklama to realizm kapitalistyczny. Skąd takie przypuszczenie? Otóż
propaganda pokazywała utopijną, wyidealizowaną wizję świata,
która ze światem realnym nie miała nic wspólnego. Celem władz
było stworzenie takiego świata (a przynajmniej tak twierdzono), ale
nigdy on nie zaistniał. Chyba, że właśnie w przekazie
propagandowym.
Czy nazwanie reklamy
propagandą kapitalizmu jest przesadzona? Może i w pewnym sensie
tak, ale zgodzić się trzeba, że działają w bardzo podobny
sposób. Obie te formy operują symbolami. Obie pokazują świat
jakiego nie ma, ale który może być osiągnięty dzięki pewnym
sposobom. W wersji kapitalistycznej jest to zakup reklamowanych
produktów i usług. Jest to, w przeciwieństwie do modelu
totalitarnego, kolejne wskazanie, że jednostka i jej wola są ważne.
Oczywiście wszystko zależy od zamożności potencjalnego
konsumenta, jego zainteresowań i stylu życia. Jest to jednak
pozorna różnorodność. Wszystko to sprowadza się do spłycenia
roli człowieka tylko do konsumenta. Tak jak w świecie totalitarnym
człowiek był tylko trybem maszyny i jego rola została ograniczona
do producenta.
Jaką rzeczywistość
pokazuje reklama we współczesnym świecie? Wystarczy włączyć
telewizję i obejrzeć kilka reklamówek, po czym pomyśleć kiedy
ostatnio wasz znajomy kupił nowy model luksusowego samochodu, albo
kiedy ostatni raz z uśmiechem na ustach zasiedliście wspólnie z
całą rodziną do posiłku zachwycając się smakiem masła.
Pewnym fenomenem na rynku
polskim stał się popularny serial Rodzinka.pl, który ukazuje
perypetie pewnej rodziny, która przez producentów nazwana została
typowo polską. Nie jest tajemnicą, że rodzina ta jest raczej
wyidealizowanym obrazem rodziny, który mamy nadzieję w przyszłości
osiągnąć. Jak napisał anonimowy internauta: Tyle w nim
polskości co mięsa w parówkach. Serial ten jest
charakterystyczny także z innego powodu. Stężenie ulokowanych
produktów na minutę filmu przekracza wszelkie zasady zdrowego
rozsądku. Każdy odcinek składa się z kilkuminutowych skeczy. Co
najmniej jeden z nich w trakcie trwania odcinka poświęcony jest na
potrzeby product placementu. Sens jest taki, że przeciętna polska
rodzina ma telefony, tablety, laptopy inne urządzenia tylko z Orange
(i każdy z domowników ma swój zestaw tych rzeczy), a zakupy robią
tylko w sieci Alma. Jeśli tak nie masz to coś z tobą nie tak.
Tak oto reklama kreuje
rzeczywistość. Może i nie ma w nich zbyt wiele sztuki (bo jak
wcześniej wspominałem, tylko gnioty trafiają na antenę), ale na
pewno tworzy nową jakość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz