Jednymi
z najwierniejszymi i najlepszymi (bo najbardziej łatwowiernymi)
odbiorcami reklam są dzieci i młodzież. Obecnie aktualna wiedza
najmniejszych dzieci na temat otaczającego je świata jest znikoma,
dlatego łatwo wmówić im wiele nieprawdziwych rzeczy. Są bardzo
podatne na manipulację, na której opiera się większość
strategii reklamowych. Ich doświadczenia i uczucia często też
związane są właśnie z telewizją, która to z kolei jest
nierozerwalnie połączona z ową reklamą. To wiedza zdobywana
poprzez telewizję jest zazwyczaj głównym źródłem poznania ich
świata. Dzieci odwołują się do zdarzeń, które poznały poprzez
ekran telewizora, co czyni świat realny, czyli ten, który
faktycznie je otacza, mniej rzeczywistym i interesującym.
Problem
jest o tyle bardziej poważny, ponieważ poprzez mechanizmy myślenia
dzieci i młodzieży, stanowią one prawdziwe odkrycie dla świata
reklamy, który wykorzystuje tą wiedzę w stu procentach.
Wykorzystywanie ich wizerunku w przekazie medialnym wiąże się z
tym, że takie młode i niewinne istoty wywołują u dorosłych jak
najbardziej pozytywne skojarzenia i uczucia. Zadaniem dzieci w
reklamie jest stworzenie odpowiedniego wrażenia emocjonalnego, które
zachęci dorosłego nabywcę do kupna danego produktu czy
skorzystania z danej usługi. Metoda ta sprawdza się bardzo dobrze w
dzisiejszych czasach. Jak można zauważyć w większości reklam
bazujących na podłożu emocjonalnym (spokojna i piękna muzyka,
jasne i stonowane tło, obraz szczęśliwej i roześmianej rodziny)
występują właśnie dzieci jak główny element filmu- najczęściej
jako słodkie i bezbronne.
Co
więcej, wykorzystanie wszystkich pozytywnych cech dziecięcości
jest jednak tylko jednym z wielu elementów podczas procesu wpływania
na widzów. Wyjątkowo nieetyczne wydają się próby oddziaływania
na emocje i sposób myślenia samych najmłodszych. Jest to wręcz
niebezpieczne, ponieważ dzieci i młodzież są często
nieświadomymi odbiorcami przekazów reklamowych. Nie odbierają
bowiem reklam w taki sam sposób, jak robią to dorośli. Młodszym
dzieciom trudności sprawia nawet rozróżnienie rzeczywistości od
fantazji, ponieważ nie znają jeszcze dobrze otaczającego je
świata. Niedoświadczenie ich też objawia się w tym, że nie
potrafią znaleźć różnic pomiędzy zwykłym programem
telewizyjnym a reklamą.
Można
to wszystko podsumować jednym tylko zdaniem, a mianowicie: przekazy
medialne mają ogromny wpływ na rozwój psychiczny i emocjonalny
dziecka. Dotyczy to przede wszystkim reklam telewizyjnych, które są
mimowolnie kierowane do najmłodszych widzów. Zauważyć to
szczególnie można porach porannych, kiedy to w telewizji czy na
specjalnych kanałach telewizyjnych, przeznaczonych tylko do dzieci
emitowane są programy i bajki o tematyce interesującej tylko
najmłodszych. Pomiędzy owymi programami występują tylko reklamy
zabawek, przyborów szkolnych czy innych rzeczy pożądanych przez
środowisko przedszkolne czy wczesnoszkolne. W dzieciach bardzo łatwo
rozbudzić pragnienie posiadania konkretnej rzeczy, dlatego są one
tak cenne dla twórców reklam, ponieważ stanowią jednocześnie
obraz idealnego konsumenta.
Niebezpieczeństwo
manipulacji wiąże się tu także z faktem, iż reklama jest jedynym
programem telewizyjnym skierowanym do dzieci, niezawierającym celu
wychowawczego, lecz wyłącznie komercyjny. Reklamodawcy często
specjalnie postrzegają i traktują dzieci w sposób wręcz
przedmiotowy, ponieważ są dla nich niczym innym jak zwykłymi
narzędziami do osiągnięcia największego zysku. Producenci
posługują się dzieckiem także jako ogniwem pośrednim w relacji
reklama- dorosły dlatego, że poprzez dzieci można łatwiej też
wpłynąć na decyzje i zachowania dorosłych, czyli rodziców i
dziadków. Jest o tyle łatwiejsze, że dziecko jest odbiorcą
bezkrytycznym, łatwowiernym, nieumiejącym jeszcze poprawnie
wartościować i trafnie oceniać komunikatu płynącego z reklam.
Wpływ reklam na świadomość najmłodszych jest również tym
większy, im większą przyjemność sprawia im oglądanie tych
przekazów, a zazwyczaj przyjemność jest bardzo duża, ponieważ
mało które dziecko nie lubi oglądać kolorowych reklam z mnóstwem
nowych i modnych zabawek, które, według owej reklamy, potrafią
uszczęśliwić każdego. W takiej sytuacji łatwiej jest także
przemycić ukryte treści i zmanipulować młodych odbiorców, którzy
nie mają jeszcze wykształconego u siebie mechanizmu obronnego
względem natarczywych reklam, tak jak jest to już w przypadku osób
dorosłych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz