Reklama nie może kłamać, ale nikt nie powiedział, że nie może ubarwiać prawdy w końcu po to została stworzona. Ma nas mamić, oszukiwać i przedstawiać produkt w /jak najlepszym świetle. Oczywiście z tym "oszustwem" to lekka przesada, prawda? Jak jest w rzeczywistości, każdy z nas wie. Reklama tylko pokazuje same pozytywne strony promowanego przez siebie produktu/usługi. To my, nasza podświadomość stoją za tym, że pewne rzeczy wydają się nam wręcz idealne, dajemy się skusić a potem jesteśmy rozczarowani gdy nie dzieje się tak jak za dotknięciem magicznej różdżki. Nic więc dziwnego, że powstał AdBuster, który dekonspiruje to co usłyszeliśmy/zobaczyliśmy lub przeczytaliśmy w reklamie.
Wydaje
się jednak, że twórcy reklam nie zdają sobie z tego sprawy.
Dostrzegłam to oglądając blok reklamowy w telewizji. W ciągu
piętnastominutowej przerwy co najmniej trzy razy widziałam reklamę
proszku do prania. Każdy był z innej firmy, ale w każdym pojawił
się zwrot " inteligenty proszek do prania" lub " sam
trafia w plamy ". Wiem, że nauka poszła do przodu, wiem, że
wiele substancji naprawdę jest jak z nie tego świata, ale wątpię
by współczesne proszki posiadały nanoroboty, które
rzeczywiście mógłby w sposób inteligenty trafić w źródło
brudu. Nie miej taka reklama powstała bez tych mikroskopijnych
cudeniek techniki, mamiąc nas swoją doskonałością. Nie wiem
dlaczego, ale wiele osób, które znam wierzy, że ich proszek
rzeczywiście zna każdy zakamarek ich koszuli i bezbłędnie
odnajduje plamy po kawie. To dość naiwne, ale koncerny zarabiają
na naiwności właśnie takich ludzi, chociaż brzmi to okrutnie.
Innym przykładem mogą być reklamy past do zębów, które również
„myślą” kiedy myją nasze zęby. Chronią przed krwawieniem
dziąseł, wypadaniem zębów a także usuwają kamień nazębny.
Całkiem sporo potrafią jak na składniki chemiczne.
~ Maja Osińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz