Wszystkim wydawałoby się, że aby
zaistnieć trzeba mieć reklamę. Oczywiście, nie mam badań przy sobie, większość
rzeczy, które obecnie stosujemy poznaliśmy, dzięki wielkim kampanią
marketingowym, działaniom PR.
Pudliszki, Winiary, Kamis, Almette –
praktycznie każdą z tych marek widzimy często w telewizji. A to keczup,
przecier, majonez, kostka rosołowa lub przyprawy bądź musztarda.
Jednak zdałem sobie sprawę, że na
polskim rynku jest wiele uznanych, a nie znanych marek, które goszczą podobnie
często, na stołach, co ich znane odpowiedniki. Głównym moim pytaniem było,
dlaczego tak się dzieje? Co sprawia, że na kampanie reklamowe nie trzeba łożyć
pieniędzy by na rynku zaistnieć.
Odpowiedź wydaje się banalna, ale do
niej przejdziemy później. Owe marki, o których cały czas mowa to przede
wszystkim „Majonez Kielecki”, „Ketchup Tortex”, „Musztarda Roleski” oraz serki „Włoszczowa”. Teraz gdy widzimy te
firmy, musimy przyznać, że znamy je! Co więcej, używamy ich na co dzień,
niejednokrotnie chwaląc i wybierając je zamiast wielkich koncernów.
Można zatem przeanalizować, co
pomogło danym markom wybić się na szczyt
1 Tortex
– w telewizji nie widzimy, sponsorem też zbytnio nie jest. Zatem co? Otóż tu
mogło pomóc, choć uważam, że głównie pomogło to, że producentem jest firma
UNILEVER. Może niektórzy jej nie znają, jednak jest to potężny koncern, który
produkuje takie marki jak ALGIDA, KNORR, LIPTON, REXONA, AXE, a nawet CIF i
DOMESTOS. O wiele łatwiej walczyć na rynku mając za plecami taką potęgę, jednak
sama marka Tortex jest słabo rozpropagowana. Pudliszki, Kotlin o wiele więcej
widzimy w TV niż ową firmę.
2. Majonez
Kielecki – podobna sytuacja jak z Tortexem. Nigdzie go nie widzieliśmy, a jednak
smakujemy go często.Ostatnio jednak firma ta zaryzykowała i wypuściła serię reklam z tym majonezem. Tutaj za plecami nie ma, zagranicznego inwestora. Jest jednak
inna znana nam firma. Znana nam marka, która wybiła się głównie w PRL, otóż to Wytwórcza
Spółdzielnia Pracy "Społem." Ta marka jest znana głównie, ze sklepów
spożywczych, opatrzonych sztandarowym logiem. Jednak w „Kieleckim”
dopatrywałbym się zacniejszych wartości aniżeli w Tortexie. Ów majonez został
nagrodzony znakiem jakości „Q”. Na podstawie składu i receptury Majonezu
Kieleckiego została oparta obecnie obowiązująca Polska Norma określająca
majonez W tym konkretnym aspekcie, uważam, że zdecydowała jakość, dobry smak i
polska marka.
3.
Roleski – Dzisiaj znany głównie z
musztardy. Jednak swoją karierę rozpoczął jako producent Majonezu w 1972. Tutaj
lekko pojawiali się w telewizji, ale zdecydowanie mniej od konkurentów na
rynku, typu Kamis. Dzisiaj i majonez, choć mniej znany, i musztarda goszczą na
stołach wielu polskich rodzin.
Odpowiadając
na pytanie. Nie potrzeba reklam i wielkich pieniędzy. Wystarczy stworzyć coś
dobrego, zaufanego. Nie zmieniać kształtów i logo. Wryć się w pamięć odbiorców
stabilną marką, którą znamy od pokoleń. Można dodawać dodatki, ale nie robić
tego nachalnie. Wypuszczać czasami, by odbiorca nie myślał, że znany nam
produkt odchodzi w niełaskę. To jest moim zdaniem sekret wszystkich firm, które
osiągnęły owy sukces.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz