M.I.L.F. to amerykańskie określenie na seksualnie atrakcyjną kobietę w średnim wieku, rozwinięcie tego skrótu to: „Mother I'd Like to F*ck”- tłumaczenie znajdziecie sobie sami ;)
Oczywiście twórca tej reklamy, linie lotnicze Spirit Airlines twierdzą, że to czysty przypadek oraz, że twórca tej reklamy jest narodowości brytyjskiej i nie zna się on na amerykańskim slangu. Terefere. Spirit Airlines dodają również, że kampania w żadnym razie nie miała na celu obrażenie niczyich uczuć.
Oczywiście jest to typowy zabieg marketingowy: „nie wiedziałem, niczego nie byłem świadom”. To nic, że na plakacie widnieje atrakcyjna kobieta w średnim wieku, idealnie wpasowująca się w „idee” MILF.
Gdyby poprzedni plakat zostawił jakieś wątpliwości co do szczerości zamiarów Spirit Airlines, to poniżej znajdziecie kilka dowodów na to, że mamy do czynienia z czystym działaniem marketingowym polegającym na seksualnej dwuznaczności.
Są to screenshoty ze strony internetowej Spirit Airlines. Reklama pojawia się w formie dwóch szybko zmieniających się obrazów.
Na pierwszym obrazku gołym okiem widzimy jak wyspy układają się w kształt uwodzicielsko leżącej kobiety:
Po chwili kobiety już nie ma, a obraz zmienia się na taki:
Nie da się ukryć, że firma ta tworzy swoje dwuznaczne slogany w celu prowokowania odbiorcy:
„Get Laid” w wolnym tłumaczeniu oznacza „uprawiać z kimś seks”.
Dobrym przykładem seksualnych aluzji w reklamie jest również reklama piwa.
Z pozoru dwie „zwykłe” butelki piwa:
Po odwróceniu obrazu do góry nogami przypominają kobiece pośladki:
Firma odzieżowa Sisley znana jest z tego, że w swoich kampaniach posługuję się dwuznacznością:
Słowo SEX da się również bardzo łatwo wkomponować np. w materiał:
W napis na ścianie za głównym bohaterem filmu:
Kolejnym sprytnym zabiegiem twórców reklam jest takie skomponowanie danego przekazu reklamowego, żeby po przestawieniu kilku szczegółów nadać mu zupełnie inne (bardzo często seksualne) znaczenie.
Otóż w reklamie masła Land Lakes widzimy kobietę trzymającą masło. Nie ma w tym nic dziwnego dopóki:
Wystarczy „przestawić” jej kolana a już otrzymujemy inne znaczenie. Ukazuje nam się kobieta obdarzona obfitym biustem.
Reklama żelu pod prysznic również jest idealnym miejscem, żeby zawrzeć w niej seksualną aluzję.
Na pierwszy rzut oka widzimy kobietę myjącą się, żelem pod prysznic Palmolive:
Gdy przyjrzymy się dokładniej, możemy dostrzec, że ręka, którą kobieta się myje nie należy w rzeczywistości do niej, jest to dłoń męska.
Kolejny przykład reklamy Palmolive:
Nie ma co się oszukiwać. Seks bardzo dobrze się sprzedaje, więc nie dziwi fakt, że twórcy reklamy często po niego sięgają. Nie jest to dziełem przypadku jak próbują nam wmówić. W tak wysokobudżetowych działaniach, każdy nawet najmniejszy szczegół jest solidnie przemyślany i kilkukrotnie przeanalizowany. Nie ma tutaj mowy o „pomyłkach” czy „przeoczeniach”.
Twórcy reklam nie zdają sobie jednak sprawy, że odbiorcy reklam, a co za tym idzie konsumenci są coraz bardziej świadomi stosowanych przez nich praktyk i nie dają się już tak łatwo wmanewrować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.