Nie
trzeba być znawcą marketingu, żeby wiedzieć, iż dobra reklama musi mieć w sobie
to „coś”. Aby wyróżnić się spośród całego ogromu przekazów reklamowych, jakie
codziennie docierają do odbiorcy za pośrednictwem mediów, potrzebny jest
element przykuwający uwagę. To za jego sprawą może wzrosnąć sprzedaż usługi czy
produktu, który do niedawna nie cieszył się popularnością. Bardzo często,
głównie w reklamach telewizyjnych funkcję tego magicznego „czegoś” pełnią znane
osoby, czyli mniejsze lub większe „gwiazdki” show biznesu. Obecnie co raz
więcej naukowców i specjalistów omawianej dziedziny zwraca uwagę na proces
zwiększonego zainteresowania produktem, jeśli w jego reklamę zostają
zaangażowani osoby znane z pierwszych stron gazet. Dlaczego zjawisko to odgrywa
tak ważną rolę? W moim odczuciu powodów takiego stanu rzeczy, jest co najmniej
kilka.
Obecność
znanej postaci może doprowadzić do wzrostu zaufania do danego produktu. W jaki
sposób? Osoba będąca wielbicielem muzyki Czesława Mozila może nabrać
przekonania, że T-Mobile to naprawdę solidna firma, która dba o swoich klientów
sprawiając, że wizyta w salonie to sama przyjemność. Kinoman z kolei może
przekonać się do konkretnego banku, skoro poleca go Marek Kondrat czy Artur Żmijewski.
Z kolei kobiety ceniące sobie twórczość Krystyny Jandy mogą uznać, iż krem marki
Soraya jest lepszy od innych i naprawdę opóźnia efekty starzenia skoro
rekomenduje go osoba wyglądająca bardzo dobrze mimo iż nie jest już „pierwszej
młodości”.
Reklama "T-Mobile"
Reklama "Banku ING"
Poza
tym Polacy mogą po prostu chcieć utożsamić się ze swoim idolem. W związku z tym
kupią konkretną wodę, kosmetyk czy założą konto w banku. Wszystko po to, żeby
choć przez moment poczuć się prawie jak ich ulubiona gwiazda. Czyż to nie
cudowne mieć telefon, w tej samej sieci co moja ulubiona gwiazda? Skoro Janda
ma ten krem to ja też taki chcę! Podobne myśli przemknęły z pewnością wszystkim
tym, którzy choć raz zainteresowali się produktem tylko dlatego, że reklamowała
go znana i lubiana przez nich postać.
Oczywiście tego rodzaju zjawisko ma
swoje dobre i złe strony. Dobre przede wszystkim dla producentów, sprzedawców,
którzy dzięki takiemu działaniu mogą sprzedać więcej, a tym samym więcej
zarobić. Z kolei negatywne, a nawet szkodliwe skutki mogą odczuć odbiorcy,
którzy w ten sposób dokonają zakupu czegoś, co w rzeczywistości wcale nie jest
tak wspaniałe, jak mówiła o tym gwiazda w spocie reklamowym.
Bez względu jednak na to, do czego
doprowadzi obecność gwiazdy w reklamie nie ulega wątpliwości, że wywoła ona
zainteresowanie, czyli to o co walczą wszyscy reklamodawcy i producenci.
Dlatego są oni skłonni zapłacić naprawdę spore pieniądze, żeby ich kampania
reklamowa zapisała się w pamięci odbiorców na tyle, by dokonali zakupu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.