Od jakiegoś czasu o miano celebrytek walczą Marta, Weronika i
Wiktoria Grycan. Posądzane o propagowanie otyłości, synowa i wnuczki potentata
lodowego, Zbigniewa Grycana, pojawiają się na niemal wszystkich premierach i pokazach
Historia lodów Grycan sięga jeszcze przedwojennych czasów.
Pierwsze lody tej marki sprzedawał dziadek i ojciec obecnego właściciela.
Pierwsza lodziarnia powstała w powojennym Wrocławiu przy Placu Grunwaldzkim. Prawdopodobnie
rodzinna firma stworzyła też pierwsze lody na patyku w Polsce. W 1980 roku
Zbigniew Grycan, obecny właściciel, kupił znaną warszawską lodziarnię „Zielona
Budka”, a od 2004 roku – jak pisze sam przedsiębiorca, zaczął się nowy,
najważniejszy etap w życiu firmy. Na rynek zostały wprowadzone autorskie lody „Grycan
– lody od pokoleń”, które produkowane są wg najstarszych recept. Wg najnowszych
rankingów marka Grycan jest liderem półki premium. Firma odnosi sukcesy nie
tylko w Polsce, ale podbija również rynek światowy, ich lodziarnie można będzie
spotkać w Czechach, a nawet w Indiach.
Przeprowadziłam mały wywiad środowiskowy, i okazało się, że
niektórzy młodzi ludzi tę popularną markę znają tylko ze sklepowej półki, a nie
kojarzą lodziarni. Choć wiele z nich znajduje się w centrach handlowych (firma
jest również obecna na opolskim rynku), w dzisiejszym zabieganym życiu, nie
każdy zwraca uwagę na szyldy. W telewizji nie pojawiają się spoty promujące firmę,
czasem w prasie znajdzie się jakaś pojedyncza reklama. Przedsiębiorstwo
postawiło na sprzedaż detaliczny i lodziarnie oraz cukiernie, a nie na reklamę.
Reklama pojawiła się sama. Bo tak nazwałabym pojawienie się w
mediach Marty, Wiktorii i Weroniki Grycan. Marta jest synową Zbigniewa Grycana
i żoną Adama, właściciela znanych cukierni. Podobno z siecią lodziarni nie ma
nic wspólnego, ale czy samo nazwisko nie jest formą reklamy? Mało kto z nas
wie, czym zajmują się panie Grycan, ale wielu z nas kojarzy lody i łatwo można
połączyć ze sobą te fakty – oczywiście jeśli się nie wgłębi w temat. Nazwisko
Grycan bombarduje nas już od jakiegoś roku – Pudelek, Kuba Wojewódzki, prasa,
internet, pokazy mody, filmów – gdzie tylko mogą, tam się pojawiają.
Rok 2012 jest szczególny dla Zbigniewa Grycana, bowiem będzie
obchodził pięćdziesięciolecie działalności biznesowej. Zastanawiam się, czy
pojawienie się w mediach synowej i wnuczek nie jest wdrożoną z wyprzedzeniem
kampanią marketingową, która z resztą działa. W ubiegłym roku, mimo kryzysu i
deszczowego lata, które było słabe dla branży, firma Grycan zanotowała wzrost
sprzedaży.
Co ciekawe, Grycanki są posądzane o promowanie otyłości. - Ludzie, którzy są wiecznie na diecie, są nieszczęśliwi,
a ludzie którzy siedzą przy kolacji i nie zastanawiają się ile to ma kalorii są
szczęśliwi... – mówi Marta w programie Kuby Wojewódzkiego. Same też
przyznają, że mają parcie na szkło, a pojawianie się Wiktorii Grycan na pokazach
mody Plus Size również prowadzi do niemałej burzy w mediach i różnych poglądów
polskich celebrytów na ich temat.
Może pojawienie się sióstr Weroniki i Wiktorii i
ich matki w mediach nie jest bezpośrednią reklamą lodów Grycan, myślę, że mimo
wszystko wpływa to na ich sprzedaż. Zyski rosną, firmą nie odczuwa kryzysu,
rozwija się – w tym roku planowane jest otwarcie co najmniej 5 lodziarni, a
koszt każdej z nich wynosi od 200
tysięcy do nawet 1 miliona złotych, nie planuje także zwolnień, a co
najważniejsze, jak już wspomniałam, jest liderem półki premium. Znane nazwisko
sprawiło, że społeczeństwo zaczęło interesować się osobami, które tak naprawdę
znane są z tego, że są znane, a przy okazji zainteresowało się wyrobami marki
Grycan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.