sobota, 2 czerwca 2012

CHWYT MARKETINGOWY CZY GRUBA PRZESADA? cz. 1


CHWYT MARKETINGOWY CZY GRUBA PRZESADA?       cz. 1


Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego dowiedli, że reklamy z atrakcyjną kobietą lub mężczyzną pobudzają obszary w mózgu odpowiedzialne za działanie (kupowanie) pod wpływem impulsu, pomijając jednak części odpowiadające za racjonalne myślenie. Reklamodawcy podając nam konkretne fakty korzystają z logicznych perswazji lub próbują wpłynąć nieracjonalnie poprzez stymulujące obrazy. Innymi słowy jeśli reklama samochodu zawiera dane techniczne pobudza części mózgu potrzebne do jej zrozumienia, jeśli jest to tylko zdjęcie pojazdu i przystojnego mężczyzny (bądź pięknej kobiety), owe części nie pracują.
Atrakcyjne kobiety (bądź mężczyźni) pojawiają się w wielu reklamach. Niestety niektóre agencje reklamowe posuwają się coraz dalej, posługując się coraz „ostrzejszymi” scenami. Kiedy więc mamy do czynienia z humorem, zachęcaniem do zakupu danego produktu, a kiedy wkraczamy na grunt seksizmu, braku dobrego smaku i przesady?

Spot reklamowy mający zachęcić do zakupów w sklepie FootballClub, jest dwuznaczna do bólu. W założeniu miała być humorystyczna, nieco zaskakująca. Jak wyszło? Oceńcie sami.



Kolejnym przykładem spotu, który przekracza granice jest reklama stołów bilardowych firmy RADLEY. Efekt raczej odwrotny do zamierzonego – zamiast zachęcenia do kupna produktów, firma przylepiła sobie łatkę seksistowskiej i szowinistycznej.




O ile spot reklamowy FootballClub był dwuznaczny, o tyle Red Bull nie owija w bawełnę, serwując odbiorcy prosty przekaz. Energy drink poprawia sprawność. 




Wydawałoby się że Red Bull posunął się już naprawdę za daleko, jednakże na tle reklamy Guinessa, spot najbardziej znanego energy drinka wydaję się być niemalże niewinny.


Brak komentarzy: