poniedziałek, 7 maja 2012

V - Bohaterzy III



Born to Be wild


Niedawno w telewizji pojawiły się pierwsze zwiastuny kampanii reklamowej wody gazowanej Żywiec Zdrój pod nazwą Żywioł Riders.  O szczegółach pisałam w poprzednim poście. Akcja nabiera rozmachu, co rusz wprowadzane do gry są nowe elementy. Robione jest to systematycznie i całkiem umiejętnie, zgodnie z pewnym planem działania, co zdecydowanie wpływa na pozytywny odbiór całej kampanii. Ci, którzy akcję śledzą na bieżąco nie mogą się nudzić. 
Agencja Heuters, która jest za kampanię odpowiedzialna postawiła na nowoczesną technologię i interaktywność, tworząc domykający się, składny klimat, dobrze wyrażony przez utwór wiodący kampanii: Born To Be Wild, wykonywany przez kanadyjsko-amerykański zespół Steppenwolf.


Ostatnio na kanale Youtube pojawiły się krótkie filmiki rekrutacyjne członków ekipy Żywioł Riders: Bossa Szossa, El Loco oraz Pędzącego Byka.  Jest męsko, odważnie, z zapowiedzią niezwykłej przygody, którą pamięta się przez całe życie. Po obejrzeniu wszystkich trzech spotów nasuwa się wniosek, że to nie jest wyprawa dla każdego. Konkurs wspierać będzie również Discovery Channel, czyli robi się coraz poważniej. Jestem ciekawa, czy zdawana przez vlogerów Rocka i Roja relacja z wyprawy będzie namiastką dokumentu z zaplanowaną fabułą, czy tez raczej będzie spontanicznym przekazem na żywo, z którym łączy się przecież pewne ryzyko. Z niecierpliwością czekam zatem na pierwsze video z wietrznej wyprawy, bo całość zapowiada się naprawdę imponująco. 



Interaktywność przede wszystkim

Pisząc o kolejnych elementach, które pojawiają się na specjalnie na czas akcji powstałej stronie, miałam przede wszystkim na myśli rozwiązania marketingowe, które nie tylko zaskakują pomysłowością, ale zaawansowaniem technologicznym. Po raz pierwszy w Polsce w kampanii marketingowej wykorzystany został interaktywny outdoor - ekran, który będzie rozpoznawać wiek i płeć stojących przed nim osób. Pojawił się on w jednej z galerii warszawskich.





Kontynuując wątek interaktywności, napomknę również o Żywiołometrze dostępnym na stronie www.tylegazuiletrzeba.pl. Jest to aplikacja, za pomocą której śmiałkowie chcący wziąć udział w konkursie i wyprawie mogą sprawdzić, czy posiadają "tyle gazu, ile trzeba". Na czym dokładnie polega, nie wiem. Aplikacja bowiem wymagała zalogowania się przez konto na facebooku, a ja tego szczególnie nie lubię, czy wręcz nie toleruję.  Jest tam pięć kategorii, m.in. moc przyciągania kobiet, prędkość klikania czy potencjał sprężystości. Brzmi intrygująco i dosyć nieprzyzwoicie, więc jeśli ktoś, kto nie dzieli podobnych obaw związanych z udostępnianiem danych przełamie się i spróbuje zmierzyć siłę swojego gazu, chętnie poznam rezultaty.




Z reguły tak jest, że jeśli ktoś da palec, to chce się całą rękę. Własnie tak się teraz czuję - chcę więcej. W połowie maja motocyklistki pojawią się na ulicach ośmiu polskich miast i rozdawać będą butelki Żywiołu gazowanego i średnio gazowanego. Więcej szczegółów póki co nie znam, ale mam nadzieję, że to nie koniec marketingowych niespodzianek. Z niecierpliwością zatem wyczekuję kolejnych kroków.

Brak komentarzy: