„Dobry żart 100 zł wart!” – twórcy
reklam wzięli te słowa sobie bardzo do serca. Nic w tym jednak dziwnego nie ma,
ponieważ reklamy, w których można zobaczyć wszelkiego pokroju kabareciarzy,
odnoszą sukcesy. Całkiem duże sukcesy.
Bank... śmiechu?
W kampanii reklamowej Kredyt Banku S.A.
wystąpili Wojciech Mann i Krzysztof Materna. Przerobili oni swoje dawne
kabaretowe skecze na reklamówki telewizyjne. Zabiegi te okazały się skuteczne.
Klientom dobrze kojarzą się te dwie postacie, co dało wyraz w zwiększonych
obrotach w większości placówek Kredyt Banku. Po czterech tygodniach kampanii
liczba klientów otwierających reklamowane Ekstrakonta Plus doszła do 23
tysięcy. Była ona większa niż zaplanowano.
Kolejnym bankiem, który zainwestował w
kampanię promocyjną z kabareciarzem (w tym przypadku również celebry tą) w
centrum był bank PKO BP. Bank kreował Szymona Majewskiego na różnych
pracowników banku. Majewski przebierał się wiec w krzykliwe stroje. Odniosło to
wszystko sukces, ponieważ bank zyskał około 200 tysięcy zupełnie nowych
klientów.
Również ING Bank Śląski skorzystał z
potęgi śmiechu. W ich kampanii reklamowej od 13 lat występuje Marek Kondrat.
Początkowo pojawiał się w nich, jako on sam. Z czasem jednak zamieniał się w
komika. Przykładem jest spot z 2008 roku, w którym aktor parodiuje orędzie
prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Filmik te na serwisie youtube.com osiągnął
wysokie statystyki oglądalności.
Oprócz tego, bank, który zdecydowały się
na pomoc kabareciarzy – aktorów to Bank Zachodni WBK. Nie oszczędzając,
zaangażowali w swoją promocję takie gwiazdy jak Danny DeVito, John Cleese,
Gerard Depardieu, Antonio Banderas czy Chuck Norris.
Przodownikiem w „rozweselających”
reklamach jest sieć komórkowa Plus. Dzięki Kabaretowi Mumio ich reklamy
telewizyjne stały się pewnego rodzaju cyklem programów, na które widzowie
czekają z niecierpliwością. W końcu któż z nas nie zna słynnego „kopytka”?
Operatorzy różnych sieci komórkowych
poszli śladem Plusa. I tak mogliśmy oglądać Kubę Wojewódzkiego w kampaniach Ery
i Play, a Tomasza Kota w kampaniach Netii.
Nie tylko sieci komórkowe i banki
„używają” humoru z kabaretu. Grupa MoCarta pojawiła się w reklama mach LOTu,
Kabaret Ani Mru Mru prowadził promocyjną kampanię radia Złote Przeboje,
Katarzyna Pakosińska reklamowała sieć kablową UPC. Grzegorz Halama zajada się
jogurtami firmy Mulller, a Łowcy.B kupują w Media Markt. Również w tworzeniu
animacji głosy ludzi z kabaretu przydają się pomocne. Udowadniają to reklamy
cukierków tic tac, gdzie do animacji głosów użyczyli Mikołaj Cieślak i Robert
Górski (członkowie Kabaretu Moralnego Niepokoju).
Reklamy u większej części
społeczeństwa wywołują zdenerwowanie (szczególnie te przerywające nasz ulubiony
film w telewizji). Dlatego twórcy musieli znaleźć sposób na to, by reklama znów
się podobała. Zamieniono ją w kabaret, który zaciekawia i rozśmiesza. W pewnym
stopniu odniosło to sukces. Jednak, gdy oglądamy ten sam filmik po raz
tysięczny ma nam się prawo znudzić. I nawet najlepszy kabaret tego nie
powstrzyma.
Karolina
Kwiatkowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz