poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Marketing partyzancki w ujęciu psychologicznym Cz. 2

Marketing partyzancki musi opierać się na bliskości odbiorcy i nadawcy. W dzisiejszych czasach świat jest przystępny i bardzo osobisty. Ludzie w dbały sposób konstruują wokół siebie przestrzeń. Więc duży nacisk powinno się kłaść na bliskie kontakty z konsumentami. Celem jest zaangażowanie konsumenta, które ma się opierać nie tylko na jego słuchaniu, ale także na empatii, zrozumieniu i dawaniu wzajemnego poczucia, że zostało się wysłuchanym, dlatego też ogromną rolę w tym procesie odgrywają media społecznościowe takie jak, np. Facebook, które pozwalają na takie zabiegi.

Jego cechą charakterystyczną jest to, że łączy on w sobie formy tradycyjnej reklamy, ale także nowe metody jak marketing szeptany i wirusowy, polegające na przekazywaniu sobie informacji na zasadzie osoba do osoby. Łączenie to ma na celu dotarcie do odbiorcy wieloma kanałami i zwiększenie skuteczności odbioru. Media zastosowane w procesie reklamowania często mają wymiar niestandardowy.

Konsumenci przejawiają tendencję do poszukiwania bodźców, które wywołują stan nierównowagi wewnętrznej. Potrzeba stymulacji czyli potrzeba doznawania bodźców została opisana przez J. Konorskiego jako efekt odruchów ciekawości. Przeprowadził on badania, gdzie badani byli zamknięci w ciemnym pomieszczeniu, zostali odizolowani od wszelkich bodźców. Spowodowało to, że za wszelką cenę dążyli oni do żywych wyobrażeń nawet halucynacji i stawali się niespokojni. E. Berlyne to samo zjawisko nazwał eksploracją rozrywkową, która mówi o tym, że ludzie poszukują bodźców interesujących i zabawnych. Potrzeba ta może być spełniona w ramach uczestniczenia w wydarzeniach kreowanych przez partyzantów marketingu. W momencie gdy środowisko jest nudne i standardowe, dzieje się tak wtedy gdy człowiek uodpornił się na standardowe formy reklamy, bardzo prawdopodobne jest wystąpienie właśnie eksploracji rozrywkowej, czyli aktywnego poszukiwania atrakcyjnych odróżniających się bodźców.

Według Levinsona fundamentem reklamy partyzanckiej jest wiedza, która bazuje na ściśle podanych źródłach. Są to: klienci już posiadani, potencjalni klienci, konkurencja, branża, otoczenie marketingowe, aktualne wydarzenia, trendy ekonomiczne, działalność w tej samej branży w innych regionach, profil produktu i reklama odnosząca sukcesy.

Reklama partyzancka posiada zarówno mocne jak i słabe strony. Jej podstawową zaletą jest to, że działa przez zaskoczenie, docierając z komunikatem nim jeszcze zostanie zidentyfikowany jako przekaz reklamowy. Powoduje rozgłos, szum i dyskusje wokół reklamowanego produktu lub usługi. Wydarzenia tego typu bardzo szybko mogą pojawić się w polu zainteresowania innych mediów takich jak telewizja, radio, prasa czy Internet. Mocną zaletą jest też to, że reklama wyróżnia się spośród reszty. Niestandardowa forma, bardziej dramatyczna i innowacyjna przykuwa uwagę odbiorców, co w konsekwencji sprzyja jej lepszemu zapamiętywaniu. Ogromną zaletą są także tanie koszty produkcji.

Guerilla advertising nie jest jednak idealny, oparta na jednym obiekcie kampania, często o charakterze przelotnym nie jest możliwa do zastosowania w każdych warunkach jak reklama standardowa. Jego wadą jest także to, że jest nieprzewidywalny, nie wiemy jakie emocje może wywołać u odbiorcy, może budzić w ekstremalnych przypadkach sprzeciw opinii publicznej. Wadą bardzo istotną jest to, że ma on ograniczony zasięg działania. Wtedy można liczyć tylko na zainteresowanie mediów, które „rozdmuchają” kampanię.

Brak komentarzy: